Wpis
- 14. 08. 2010, Asia J.
-
Dieta…dzień drugi
A oto kilka pilnie strzeżonych tajemnic specjalisty dietetyka:
1. zjedz śniadanie najpóźniej godzinę po obudzeniu
2. niedopuszczaj do uczucia głodu (organizm wpada w panikę i blokuje spalanie – robi zapasy)
3. codziennie staraj się jeść o podobnych porach (np. 9.00 – sniadanie, 14.00-15.00 – obiad, 19.30- kolacja)
4. jeśli czujesz głód między posiłkami zjedz mały podwieczorek np jogurt lub owoc
5. owoce jedz do 17.00 potem organizm ma słabszą możliwość metabolizowania cukru
6. kolację jedz najpóźniej 4 godziny przed snem
7. zero alkoholu przez pierwsze dwa tygodnie diety
8. pij wodę, herbatę (czarną, zieloną, owocową)
9. wszystkie posiłki z menu są zrównoważone, staraj się nie eliminować żadnej grupy pokarmowej np węglowodanów lub tłuszczy
10. zmniejsz porcje i nie rozciągaj sobie żołądkaPrzechodząc do konkretów oto przykłady całodziennego jadłospisu (nieźle to się nazywa po polsku) na 3 dni:
śniadanie
1. jajecznica (jajko, pomidor, szczypiorek), kromka chleba np żytniego lub orkiszowego może też być poprostu jakiś razowy chleb, 2 łyżki twarogu koziego (ja akurat nie jem krowich…) z rzodkiewką i szczypiorkiem
2. miseczka płatków gotowanych na wodzie, łyżeczka miodu, cynamon do posypania
3. 1/2 średniej makreli ze szczypiorkiem i rzodkiewkami, kromka pieczywaobiad
1. filet z soli (wielkości dłoni) pieczony w folii z ziołami, łyżka ugotowanej kaszy gryczanej, gotowane brokuły (bez ograniczeń, ale!! bez rozpychania żołądka)
2. filet z indyka pieczony z ziołami, 2 łyżki kaszy, buraki
3. miseczka makaronu razowego z pesto (ja uwielbiam żytni)kolacja
1. kromka pieczywa, łyżka serka koziego, 2 plastry szynki, mizeria z jogurtem
2. sałata (rukola, pomidor, papryka, cebula, sok z cytryny, łyżeczka oliwy, sól, pieprz), kromka pieczywa, łyżeczka serka białego (kozi, owczy )Dzisiaj opiszę inne danie:
Łosoś grillowany
1 filet z łososia
sos sojowy
chili
starty imbir (opcjonalnie)Filet myjemy i marynujemy przez godzinę w płaskim naczyniu, w sosie sojowym, doprawionym odrobiną chili (najlepiej świeże, małe, posiekane, bez nasion oczywiście) i łyżeczką startego, świeżego imbiru. Wstawiamy do lodówki. W międzyczasie gotujemy sobie np fasolkę szparagową , grilujemy cukinie, bakłażan, paprykę – na suchej patelni – te grillowe patelnie są naprawdę świetne, życie staje się prostrze zwłaszcza dla tych, którzy mają ambicje nie używać oleju. Podpieczone warzywa odkładamy do miseczki. Zamarynowanego łososia wkładamy na rozgrzaną patelnię grillową i pieczemy z dwóch stron, aż się ładnie zrumieni. Podajemy od razu z dużą ilością warzyw tym razem bez kaszy i ryżu. cdn
Niedawne wpisy
Twój komentarz
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.
Komentarze
Ania, http://eating365.blogspot.com/ napisał(a) 14. 08. 2010 o 13:22:
Paula napisał(a) 14. 08. 2010 o 16:32:
malgwes napisał(a) 14. 08. 2010 o 19:40:
cozerka napisał(a) 15. 08. 2010 o 1:20:
piotr.ka napisał(a) 15. 08. 2010 o 12:26:
turlaczek (www.ciaocialo.blogspot.com) napisał(a) 15. 08. 2010 o 14:13: