Wpis
- 30. 01. 2011, Paulina
-
Puttanesca czyli co zjeść w wolny piątek
O blaskach i cieniach wolnego zawodu nieraz juz wspominałam. Wolny piątek jest jednym z takich radosnych momentów i cóż z tego, że wkrótce nastąpi pracująca niedziela. Ciesze się tym co mam tu i teraz, więc wydzwaniam dwie takie co wiem, że też mają wolne i jedziemy na biegówki do lasu kabackiego. Tam cisza, mróz, spokój, szurają narty, przebiegła sarna, jest naprawdę dobrze. Zmęczyłyśmy się porządnie więc wracając wpadamy do Relaksu na Dąbrowskiego na gorącą, pyszną czekoladę.
Świeże powietrze jak wiadomo zaostrza apetyt, więc po powrocie do domu i gorącej kąpieli, szykuje sobie wielki talerz mojej ulubionej pasty. W zimie zawsze wygrywa spaghetti ala puttanesca, w lecie to pewnie by było domowe pesto, niezależnie od pory roku jest to aglio e olio.
Ponieważ mam w szafce moje ulubione anchois z Marks and Spencer i puszkę pomidorów, gotuje sobie aromatyczny sos o wdzięcznej nazwie puttanesca. Wogóle mała dygresja na temat działu kulinarnego w M&S – ja go uwielbiam! Są tam świetne przyprawy ( wędzona papryka, wędzona sól morska), doskonała esencja waniliowa, tani cukier muscovado, pyszne szprotki ze zrównoważonych połowów, chipsy pasternakowe i niezłe wina. No i te anchois. I to wszystko w całkiem niezłej value for money.
Ale wracając do mojego obiadu:Puttanesca (dla 2 osób)
1/2 opakowanie spaghetti
1 cebula
3 ząbki czosnku
6-8 filetów anchois
1 puszka całych pomidorów
garsc posiekanych czarnych oliwek lub garść kaparów
suszone oregano
oliwa z oliwek
czarny mielony pieprz
świeża bazylia (opcjonalnie)
sólSiekamy drobno cebulę, na patelni lub niskim, szerokim garnku rozgrzewamy 3-4 łyżki oliwy, wrzucamy cebulę, dusimy. Anchois i czosnek drobno kroimy, dodajemy do cebuli. Jeśli anchois są dobrej jakości to rozpuszczą się w oliwie prawie zupełnie. Po chwili dodajemy pomidory, oregano i dusimy na małym ogniu przez ok. 10 minut, aż sos stanie się gęsty i esencjonalny. Dodajemy oliwki, sól (ostrożnie – anchois są słone), pieprz i dusimy jeszcze przez parę minut. Gotujemy spaghetti al dente, mieszamy z sosem, posypujemy świeżą bazylią i ewentualnie świeżo startym papmezanem.
Smacznego!- Słowa–klucze:
- anchois, marks&spencer, przepis, puttanesca
Niedawne wpisy
Twój komentarz
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.
Komentarze
Paulina napisał(a) 30. 01. 2011 o 18:27:
malgwes napisał(a) 30. 01. 2011 o 19:05:
Paulina napisał(a) 30. 01. 2011 o 19:12:
An-na napisał(a) 30. 01. 2011 o 19:29:
malgwes napisał(a) 30. 01. 2011 o 19:37:
malgwes napisał(a) 30. 01. 2011 o 20:14:
Paulina napisał(a) 30. 01. 2011 o 20:23:
Kinga napisał(a) 30. 01. 2011 o 22:41:
Marta napisał(a) 31. 01. 2011 o 16:01:
Ania napisał(a) 31. 01. 2011 o 18:52:
Majka napisał(a) 09. 03. 2012 o 12:24: