Wpis

03. 11. 2011, Asia J.

Ratatouille

Nie wiem dlaczego, ale nie cierpię tak zwanego leczo, może dlatego, że zawsze jest w nim papryka, z którą sobie słabo radzę…jest to jedna z tych potraw mojego dzieciństwa, którą razem z faszerowanym kabaczkiem w pomidorowym sosie trzymam w folderze „nie lubię tego”. Pokochałam za to miłością bezwarunkową Yotama Ottolenghi i w jego książce potrawa z wielu warzyw – ratatouille ( w tłumaczeniu na węgierski – leczo) jakoś mnie nie odstraszyła. Mam nadzieję, że jest to między innymi kwestia mojej dojrzałości, ale napewno też składników, które tworzą to danie – inne niż zwykle, chociaż w oryginale jest też nieśmiertelna papryka… Zdjęcie teżbyło pomocne :) W moim wariancie papryka zniknęła, ale reszta zgodnie z oryginałem. Polecam

Dyniowe ratatouille

  • 1/2 małej dyni piżmowej
  • 2 średnie ziemniaki
  • 1 korzeń pasternaka lub pietruszki
  • garść zielonej fasolki
  • 2 średnie pomidory
  • 2 średnie cebule
  • 1 nieduży bakłażan
  • 1 średnia cukinia
  • 1 mała papryczka zielonego chili
  • 4 ząbki czosnku
  • olej do smażenia
  • sól, pieprz
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • pęczek świeżej kolendry

Cebulę obieramy i kroimy w grubą kostkę. Dynię, pasternak, zimniaki, cukinię i bakłażana kroimy też w grubą kostkę, fasolkę obieramy z ogonków i kroimy na 3-4 cm kawałki. Pomidory warto spażyć i obrać ze skórki, żeby nam się nie plątała później w garnku, też kroimy w grubą kostkę. W garnku z grubym dnem, na średnim ogniu rozgrzewamy 5-6 łyżek oleju, dodajemy cebulę i dusimy przez 5 minut mieszając od czasu do czasu. Dodajemy wyciśnięty lub starty czosnek i pokrojone w cienkie paseczki chili (bez pestek jeśli nie chcemy, żeby było zbyt ostre, chociaż zielone chili samo w sobie jest dość łagodne jak na chili). Wszystko mieszamy i dusimy 5 minut. Dodajemy dynię i pasternak, dusimy następne 5 minut od czasu do czasu mieszając. Cedzakową łyżką wyjmujemy warzywa z garnka odsączając olej i przekładamy do miski. Do pozostałego w garnku oleju dodajemy jeszcze 2-3 łyżki, rozgrzewamy i dodajemy pokrojoną cukinię, fasolkę i bakłażana. Dusimy 5 minut, mieszamy i dodajemy warzywa z miski oraz ziemniaki i pomidory. Doprawiamy cukrem, dużą ilością soli i pieprzu, dodajemy koncentrat. Dolewamy wody, tyle żeby przykryła warzywa w połowie i bardzo dobrze wszystko mieszamy. Przykrywamy i dusimy na małym ogniu 30 minut. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Łyżką cedzakową warzywa przekładamy z garnka do naczynia żaroodpornego, zalewamy sosem z garnka, żeby w 1/3 przykrył warzywa i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 30 minut. Podajemy obficie posypane świeżą kolendrą, z białym ryżem.

Słowa–klucze:
, , , ,

Komentarze

Twój komentarz

Praktyczna piękna unikalna torba nie tylko na zakupy

Książka „Klapsa czy konferencja?”

Klapsa czy konferencja?

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.

Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.

Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!

Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.

Pokaż fragment książki

Kontakt