Wpis
- 16. 11. 2012, Paulina
-
Pora na zupę z pora
Vichyssoise. Najpierw – jak to wymowić? Osobiste konsultacje u francuskojęzycznych wskazane. A potem – co to jest? To klasyczna francuska zupa, najprostsza z możliwych, składająca się tak naprawdę z 3-4 składników. Zawsze wychodzi, zawsze smakuje, wszystkim, gwarantuje. Tradycyjnie podawana na zimno, jako chłodnik. Chłodniki owszem lubię, ale pogadamy o nich za pół roku. Teraz czas na talerz gorącej aromatycznej, gęstej zupy. Czyli zupa krem z pora. Na ciepło ;)
Dla dwóch osób
- 2 pory
3-4 ziemniaki
2-3 łyżki masła
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
Kwaśna śmietana (opcjonalnie)
1 l wody albo bulionu
Białe części porów pokrój w plasterki i opłucz na durszlaku pod bieżącą wodą. W garnku rozpuść masło (można użyć sklarowanego)
i wrzuć pory. Ziemniaki umyj, obierz, pokrój dość drobno i dorzuć do porów. Dolej wodę. Jeśli nie lękasz się nabiału połowę wody zastąp tłustym mlekiem. Zetrzyj odrobinę gałki muszkatołowej i dodaj do zupy. Gotuj aż warzywa będą zupełnie miękkie, posól i popieprz na końcu. Ugotowaną zupę wystudź i zmiksuj. Jeśli jest taka potrzeba rozcieńcz trochę wodą. Podawaj z kwaśną śmietaną. - 2 pory
Niedawne wpisy
Twój komentarz
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.
Komentarze
Majka z Podlasia napisał(a) 17. 11. 2012 o 8:26:
Paulina napisał(a) 21. 11. 2012 o 19:57: