Wpis

21. 02. 2014, Paulina

Ciasto bananowe – gluten free!

Trzeba by żyć w jaskini bez dostępu do internetu żeby nie usłyszeć w ostatnim czasie o zgubnym wpływie glutenu. Jest to zdecydowanie nowy wróg pubiczny nr 1 w naszej diecie i to nie tylko dla osób chorych na celiaklie czyli nietorelancję glutenu. Niektórzy nazywają „Gluten free” najważniejszym obecnie trendem kulinarnym a internet puchnie od opowieści jak życie zmienia sie na lepsze a talie na chudsze po odstawieniu tego przeklętego składnika. Nie będę przytaczać tu argumentów za a nawet przeciw bo naprawdę łatwo jest znaleźć na ten temat nieskończoną ilość materiału. Ja osobiście wierzę w umiarkowanie – lubię jeść gluten w postaci makaronu, bajgli czy pizzy. Tak jak lubię cukier pod róznymi postaciami, nabiał czy alkohol. I nie zamierzam się ich wyrzekać, aczkolwiek staram sie nie nadużywać.

Ale dzieki mojemu umiarkowanemu lenistwu, przez które nie poszłam do sklepu po jajka, zrobiłam bananowe ciasto bez glutenu, cukru i nabiału. Czyli w stu procentach wegańskie i gluten free. Wyszło pysznie. Polecam – warto spróbować żeby przekonać się, że można przez chwilę żyć bez glutenu!

gluten free

5 bardzo dojrzałych bananów
100 gr mąki gryczanej lub kukurydzianej (nie zawieraja glutenu)
150 gr migdałów
4 łyżki oleju słonecznikowego lub kokosowego
1/2 szklanki mleka kokosowego
4 łyżki melasy lub miodu
1 czubata łyżeczka sody
pól łyżeczki soli
starta skórka cytrynowa
sczypta cynamonu i imbiru
aromat waniliowy

Migdały rozdrabniamy w blenderze na jak najdrobniejszy proszek. Mieszamy z pozostałymi suchymi skladnikami. 4 banany rozgniatamy widelcem albo praską do zmieniaków. Melasę albo miód rozprowadzamy w mleku kokosowym, mieszamy z bananami, dodajemy olej. Jeśli używamy oleju kokosowego dobrze jest go wcześniej troche rozgrzać żeby był płynny. Mieszamy z suchymi składnikami. Wylewamy do foremki wyłozonej papierem, na wierzchu układamy pokrojonego banana. Ja odstąpiłąm trochę od zasady – bez rafinowanego cukru i posypałam z wierzchu brązowym cukrem, ale można się bez tego obejść.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 40 minut. Studzimy. Jemy bez wyrzutów sumienia :)

Słowa–klucze:
, ,

Twój komentarz

Praktyczna piękna unikalna torba nie tylko na zakupy

Książka „Klapsa czy konferencja?”

Klapsa czy konferencja?

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.

Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.

Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!

Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.

Pokaż fragment książki

Kontakt