Wpisy oznaczone słowem–kluczem „młody bób”
-
- 17. 07. 2011, Paulina
-
Chłodnik
Ostatnio miałam zagranicznego gościa, więc musiałam, tym razem naprawdę przygotować jakąś polską potrawę. Nie jestem w tym najlepsza, schabowych nie smażę, pierogów nie lepię, ziemniaki jadam raz do roku na ognisku. Co tu zrobić, żeby było takie nasze i inne niż wszystko?
Chłodnik!!
Tak, uwielbiam chłodnik, jest to moja ulubiona polska potrawa (pewnie zresztą jest rdzennie litewska albo coś). Poza tym mimo wszystko mamy lato, a biały i czerwony to razem różowy! Mój chłodnik wyszedł bardzo intensywnie różowy. Dodałam do niego ugotowany i obrany czyli zielony bób- wyszło bardzo ładnie a także smacznie. Mój gość wyglądał na zadowolonego ;) Pokaż cały wpis „Chłodnik”- Komentarze:
- 0 Dodaj swój komentarz
- Słowa–klucze:
- chłodnik, młody bób, przepis
-
- 03. 07. 2010, Paulina
-
Śniadanie mistrzów – frittata
Uwielbiam jeść solidne śniadania. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa i zapewnia w moim mniemaniu godny start w kolejny dzień. Pozatym rano mogę się opychać z totalną beztroską, gdy tymczasem każdy kęs zjedzony po godzinie 20 wpędza mnie w neurotyczne poczucie winy.
Patrząc w zamierzchłą prehistorię, myśle sobie, że być może to było prawdziwą przyczyną rozpadu związku z pewnym młodzieńcem z Barcelony…On na śniadanie kawkę i sucharka, a ja jajecznicę z trzech jaj i french tosty – róznica kulturowa nie do pogodzenia!
Ale jak to mówia górale, zapomnij o wczoraj to wczoraj zapomni o tobie, uśmiechnij się do dziś, a dziś uśmiechnie się do ciebie, ja się uśmiecham do frittaty, która jest idealną propozycją na sobotnie śniadanie. Nie tylko zresztą na sobotnie, frittata gości w moim porannym menu już od paru dni, co dokumentuje fotografiami i zapiskami prowadzonymi na skraju serwetki.Była już frittata młodymi ziemniczkami, szpinakiem i mozzarellą, to byłą taka solidna propozycja na sniadanie z lekkim kacem, potem z zielonym groszkiem, cebulką dymką i czerwonym pieprzem, a dzisiaj jest z młodym bobem i starym parmezanem ;)
Pokaż cały wpis „Śniadanie mistrzów – frittata”
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.