Wpis
- 11. 03. 2010, Magdalena
-
Przerwa na małe conieco.
Siedzę sobie w pracy, godzina późna i trochę mi już burczy w brzuchu. W takich chwilach lubię zajrzeć do albumu w iphoto gdzie gromadzę zdjęcia z obiadów w mamastudio. Polecam, trochę tam teraz bałagan ale ślinka może pocieknąć. Ale nie o tym chciałam mówić. Chciałam się podzielic tym zdjęciem:
Wzruszające… Moi ludzie (uwielbiam ich), którzy z radości że będą jeść ten cudowny Nasi Goreng, postanowili rzucić się na stół żeby zrobić sobie z nim i z jego autorką zdjęcie! Patrzcie na te miny! To kocham i dobranoc zaraz sobie pójdę z Kubą coś zjeść.
Niedawne wpisy
Twój komentarz
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.
Komentarze
Asia J. napisał(a) 11. 03. 2010 o 20:58:
Magdalenka napisał(a) 11. 03. 2010 o 22:16:
malgwes napisał(a) 11. 03. 2010 o 22:31:
Magdalenka napisał(a) 11. 03. 2010 o 22:41:
malgwes napisał(a) 11. 03. 2010 o 23:23:
Asia J. napisał(a) 12. 03. 2010 o 11:11:
Paulina napisał(a) 12. 03. 2010 o 12:25:
Asia J. napisał(a) 12. 03. 2010 o 23:23:
malgwes napisał(a) 13. 03. 2010 o 20:28:
Asia napisał(a) 15. 03. 2010 o 11:54: