Wpis
- 04. 04. 2010, Asia J.
-
mazurki, mazurki, mazurki….
Od dawna nie celebruję Wielkanocy, ale skrzętnie wykorzystuję ten moment w roku, żeby całkowicie odpuścić sobie wszelki reżim kaloryczny i wogóle wszelkie postanowienia dietetyczne. Ci co lepiej mnie znają wiedzą jak wiele ich jest….. Razem z Zosią pieczemy więc mazurki. W zasadzie powstają co roku dwa te same typy – czekoladowy i kajmakowy. Co roku zaskakuje nas jakie są podobne do tych poprzednich. Tym razem nie zawiodłyśmy naszych przywiązań i zrobiłyśmy te dwa ulubione.
Mój faworyt to kajmak, wogóle uwielbiam krówki!!! Pamiętam jakie wrażenie zrobiło na mnie kilkanaście lat temu stoisko z serami w supermarkecie w Paryżu. Pomiędzy camembertami, brie, żółtymi i twrogami wszelkiego rodzaju stał wielki pojemnik z półpłynna masą kajmakową! Oczywiście kupiłam od razu pół kilo. Pani zapakowała do plastikowego naczynia cudowną karmelową masę, którą razem z koleżankami zjadłyśmy łyżkami w jeden wieczór. Wtedy też dowiedziałam się od zaprzyjaźnionej Francuzki jak samemu zrobić taką masę ze skondensowanego, słodzonego mleka w puszce. Piętnaście lat temu ta wiedza była rewolucyjna. Od tamtej pory moje życie się zmieniło, mogłam mieć ukochany kajmak w każej chwili, no prawie w każdej, gotowanie puszki mleka zamieniające jej zawartość w gorącą krówkę trwało ok 3 godzin.Kruche ciasto – na dwa mazurki
300g mąki
100 g cukru
200g masła
1 żółtko
2 łyżki śmietanySiekamy masło z cukrem w dużej misce, dodajemy żółtko i śmietanę, grudki roozcieramy palcami. Dodajemy mąkę i zagniatamy ciasto. Robimy z ciasta kulę i wkładamy do lodówki, aby się schłodziło (ok 30 min). Ciasto rozwałkowujemy na wysypanej mąką stolnicy, albo rozpłaszczamy w dłoniach małe placuszki i wyklejamy nimi wysmarowaną masłem formę. Ciasto powino być jak najcieńsze, a forma dla bezpieczeństwa może być opruszona bułką tartą. Formy z ciastem wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200C i pieczemy ok 15 minut. Na wystudzone spody nakładamy ulubioną masę.
Masa kajmakowa w dzisiejszych czasach sprawa jest prostrza, można kupić gotową masę kajmakową, widziałam nawet wersję BIO. Można też gotować puszkę skondensowanego, słodzonego mleka, zamkniętą (!!!) w garnku wody przez ok. 3 godziny. Przed otwarciem puszki warto ją nieco ostudzić. Ciepłą masę rozsmarowujemy pół centymetrową warstwą na upieczonym spodzie. Ozdabiamy mazurek migdałami lub innymi ulubionymi bakaliami. Nasz kajmak może też powstać w tradycyjny sposób:
Klasyczny kajmak– na dwa mazurki
0,5 l mleka 3%
100 g masła
250 g cukru
1/2 laski wanilii lub 1/2 łyżeczki ekstraktu maniliowego (naszczęście można go już kupić w naszych sklepach!)Mleko zagotowujemy z wanilią, zdejmujemy z ognia i odstawiemy nna 10 minut. Wyjmujemy wanilię. wstawiamy garnek z powrotem na ogień, dodajemy cukier, cały czas mieszamy. Gotujemy i mieszamy tak długo, aż masa zgęstnieje. Masę zdejmujemy z ognia i dalej mieszamy, a właściwie ucieramy, aż wystygnie. Dodajemy miękkie masło, dalej ucieramy na gładką masę. rozsmarowujemy cuiepłą na kruchym spodzie i ozdabiamy. Gotowy mazurek odstawiamy na dwie godziny, aż masa całkowicie zastygnie. Taki kajmak jest jaśniejszy i słodszy iż ten gotowy lub z puszki. Doskonały dla cierpliwych wielbicieli klasyki, jest dosyć czasochłonny w przygotowaniu.
Masa czekoladowa – na dwa mazurki
400 g gorzkiej czekolady
200 g śmietanki 30%
1 łyżka masłaPołamaną czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (garnek z czekoladą stawiamy na garnku z gotującą się wodą), dodajemy masło i śmietanke i mieszamy na gładką masę. Gotujemy ok. 10 minut. Ciepłą masę rozsmarowujemy na kruchym spodzie i ozdabiamy. Odstawiamy, aż masa zastygnie.
Możemy zacząć słodką ucztę, potrzebujemy tylko dużo gorącej herbaty.
- Słowa–klucze:
- czekoladowy, kajmak, mazurek, przepis, wielkanoc
Niedawne wpisy
Twój komentarz
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.
Komentarze
Eva napisał(a) 04. 04. 2010 o 22:45:
Asia J. napisał(a) 05. 04. 2010 o 10:04:
Eva napisał(a) 05. 04. 2010 o 21:08:
Magdalena napisał(a) 06. 04. 2010 o 13:18:
asia napisał(a) 06. 04. 2010 o 21:47:
malgwes napisał(a) 06. 04. 2010 o 23:15:
Magdalena napisał(a) 15. 04. 2010 o 20:29: