Wpis
- 15. 12. 2010, Asia J.
-
Cantucci albo biscotti tak czy inaczej podwójnie pieczone i bardzo świąteczne
W ramach świątecznego nastroju, żeby na chwilę wyrwać sie z otaczającego amoku i współczesnej gonitwy proponuję wykroić sobie godzinkę i upiec trochę przepysznych ciasteczek. Te biscotti są bardzo łatwe do przygotowania, wymagają tylko trochę czujności przy pieczeniu, a za to w naszym mieszkaniu rozchodzi się cudowny zapach pieczonych słodkości, pomarańczy i migdałów , a kanapa zaczyna działać jak magnes.
W Kuchniach świata odkryłam naturalną esencję pomarańczową na bazie spirytusu, jest świetna i idealnie nadaje się do tych ciasteczek. Połaczenie alkoholu i owocowych smaków zawsze wydawało mi się bardzo pociągające, a w tych kruchych, słodkich ciasteczkach sprawdza się idealnie.Biscotti migdałowo-pomarańczowe
300 g migdałów bez skórki
400 g mąki
200 g cukru
4 jaja
2 łyżki masła
szczypta soli
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka naturalnej esencji pomarańczowej
lub starta skórka z całej pomarańczyPołowę migdałów siekamy lub kruszymy w mikserze na grubą kaszę. Resztę zostawiamy w całości. W dużej misce mieszamy razem wszystkie składniki i zagniatamy. Z ciasta formujemy wałki o średnicy mniej więcej 4 cm, podsypujemy obficie mąką. Układamy wałki na blasze do pieczenia wyłożonej pergaminem. Pieczemy 25- 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C (muszą się ładnie, delikatnie zrumienić). Wyjmujemy podpieczone wałki, studzimy i kroimy w ukośne paski szerokości ok. 2 cm. Smarujemy blade boki roztrzepanym jajkiem i wstawiamy do piekarnika na 15 minut. Wyjmujemy, studzimy, obracamy niepodpieczoną stroną do góry, smarujemy ją jajkiem. Ponownie wstawiamy do piekarnika i podpiekamy, aż się zrumienią.
Dobrze je przygotować kilka dni wcześniej, mają sznsę lepiej skruszeć, ale bezpośrednio po upieczeniu też są przepyszne!!
- Słowa–klucze:
- biscotti, cantucci, esencja pomarańczowa, migdały, przepis
Niedawne wpisy
Twój komentarz
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.
Komentarze
Paulina napisał(a) 15. 12. 2010 o 15:02:
cozerka napisał(a) 15. 12. 2010 o 15:13:
malgwes napisał(a) 15. 12. 2010 o 16:14:
malgwes napisał(a) 15. 12. 2010 o 16:17:
Asia J. napisał(a) 15. 12. 2010 o 17:09:
pau napisał(a) 15. 12. 2010 o 17:39:
Asia J. napisał(a) 15. 12. 2010 o 20:58:
ka napisał(a) 16. 12. 2010 o 12:25:
Asia J. napisał(a) 16. 12. 2010 o 16:31:
Magdalenka napisał(a) 16. 12. 2010 o 21:58: