Wpis
- 16. 03. 2011, Asia J.
-
Przednówkowa zupa mocy!
No i co miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle! Już było cudowne słońce, plus piętnaście na termometrach, już schowałam puchówkę, a tu prosze, może to nie powrót zimy, ale ten wiatr i trzy stopnie dają lodowatą, nieprzyjemną mieszankę. No cóż w końcu mamy marzec, budzą się wielkie nadzieje, ale natura rządzi się swoimi prawami :( Jako antidotum na wszechogarniający chłód ugotowałam dzisiaj rozgrzewającą zupę z soczewicy, bo jednak z wiosennym przesileniem nie ma żartów, a wirusy tylko czekają.
Zupa z soczewicy
2 średnie marchewki
2 średnie pietruszki
1/2 niedużego selera
1 mały por
3 średnie ziemniaki
1 duża cebula
1 puszka (250 ml) krojonych pomidorów bez skórki lub przecier pomidorowy
3/4 szklanki czerwonej soczewicy
1-2 ząbki czosnku
3 cm kawałek świeżego imbiru
sól, pieprz
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka mielonych ziaren kolendry
1 łyżeczka mielonej kozieradki
oliwaCebulę kroimy w kostkę i wrzucamy do garnka z rozgrzaną oliwą – 3-4 łyżki. Gdy cebula się zeszkli dodajemy rozgnieciony czosnek, starty na drobnej tarce imbir i łyżeczkę mielonej kolendru. Wszystko razem mieszamy i po 2-3 minutach zalewamy gorącą wodą ok. 1,5 l. Dodajemy pół łyżeczki soli i pomidory. Dodajemy kolejne przyprawy – kurkumę i kozieradkę. Wszystkie warzywa obieramy i kroimy w małe kawałki podobnej wielkości (np marchewka w 1/2 cm szerokości plasterki). Warzywa dodajemy do zupy i doprawiamy pieprzem. Wszystko chwilę gotujemy i dodajemy serce naszej zupy – 3/4 szklanki wypłukanej, czerwonej soczewicy. Mieszamy, przykrywamy i gotujemy na średnim ogniu, aż warzywa będą miękkie. Próbujemy i w razie potrzeby doprawiamy brakującym nam smakiem. Zupa ma lekko ostry i lekko aromatyczny smak, jest bardzo sycąca i daje moc!
Niedawne wpisy
Twój komentarz
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.
Komentarze
stoko napisał(a) 16. 03. 2011 o 22:12:
Majka napisał(a) 17. 03. 2011 o 8:06:
Asia J. napisał(a) 17. 03. 2011 o 10:57:
Paulina napisał(a) 18. 03. 2011 o 0:39:
Asia J. napisał(a) 22. 03. 2011 o 22:45:
Magda napisał(a) 05. 09. 2011 o 22:06: