Podróże samochodem

0
170

Dużo, nawet bardzo dużo jeżdżę samochodem. Ogromnie to lubię, jazda uspokaja mnie i daje możliwość zrelaksowania. Ogólnie motoryzacja zawsze była czymś, co sprawiało mi wielką przyjemność, chociaż bardziej skupiam się na czerpaniu przyjemności z jazdy niż na innych jej zaletach.
Czasem dziwię się sam sobie, że wystarczy mi byle przejażdżka przed siebie, by się zrelaksować, czasem też przemyśleć wiele rzeczy i porobić plany na przyszłość. Ale wydaje mi się, że to wynika z faktu, że prowadząc samochód, robię to niejako automatycznie. W efekcie mógłbym powiedzieć, że motoryzacja jest moim psychoterapeutą.
Bardzo też dbam o swój samochód, skoro wykorzystuję go w różnych sytuacjach. Jest moim narzędziem pracy, mobilnym domem, narzędziem do rozwiązywania problemów. Czasem myślę, że może przesadzam z tym myśleniem, że motoryzacja daje mi tak wiele dobrego, ale z drugiej strony – dlaczego nie? Skoro moja metoda na relaks i dobre samopoczucie się sprawdza, to chyba coś w tym jest, więc po co to zmieniać.