Wpisy oznaczone słowem–kluczem „biala rzodkiew”

  • 08. 09. 2012, Paulina

    Kimchi

    Szczerze mówiąc są warzywa, która mam w niejakiej pogardzie. Rózne są tego przyczyny, czasem złe wspomnienia, czasem jakieś zwyczaje, które spychają taką na przykład kapustę pekińską do roli wypełniacza kebabów i tanich surówek w kiepskich jadłodajniach. A tymczasem z kapusty pekińskiej czyli napa cabbage wielomilionowa rzesza koreańczyków przyrządza swój narodowy przysmak – kimchi. W podstawowej wersji jest to sfrementowana kapusta pekińśka, czasem z dodatkiem białej rzodkwi, z czosnkiekm, imbirem i sosem rybnymm, piekielnie ostra i bardzo wciągająca. Koreańczycy podają ją w małych ilościach do każdego posiłku, albo używają jako składnik licznych potraw. Ponoć jest to jedna z najzdrowszych potraw na świecie, pełna witamin, dobroczynnych kultur bakterii odpowiedzialnych za fermentacje, a także czosnku i ostrej papryki wspomagających trawienie.
    Moja miłość do kimchi rosła powoli, przez podejrzliwe obwąchiwanie, ostrożne skubanie pałeczkami, aż wybuchła w Berlinie, gdzie jest sporo świetnych koreańskich restauracji, była też jedna długa rozmowa w TLK z Krakowa o kiszonkach. Wreszcie dojrzałam do tego żeby zrobić swoje własne KIMCHI!
    Poczytałam trochę przepisów, porozmawiałam z wieloletnim praktykiem różnorakich azjatyckich kiszonek JP i oto dwulitrowy słoik świetnego, ostrego, kwaśnego kimchi jest już prawie pusty. Czas robić następne!
    Pokaż cały wpis „Kimchi”

    Komentarze:
    4 Dodaj swój komentarz
    Słowa–klucze:
    , , , ,
Praktyczna piękna unikalna torba nie tylko na zakupy

Książka „Klapsa czy konferencja?”

Klapsa czy konferencja?

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.

Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.

Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!

Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.

Pokaż fragment książki

Kontakt