Wpisy oznaczone słowem–kluczem „frytki”
-
- 29. 10. 2012, Paulina
-
Frytki. Slow Food.
W sobote na Film Food Festiwal, wraz z Em i MP obejrzałam wspaniały film. Dokument „Wtajemniczeni” Maćka Kowalczuka, który powstał podczas Cook it Raw na Suwalszczyznie, przyblizajacy nam postacie fantastycznych kucharzy ktorzy brali udzial w tej imprezie, a także lokalnych wytwórców zywności – pani Teresy która w przyczepie kempingowej piecze swoje słynne sękacze, pana Marka, który w Czerwonym Folwarku wędzi sielawy, Thomasa ze Szwajcarii produkującego legendarne już sery i wielu innych. Film jest piękny, mądry i bardzo inspirujący, dystrybucją ma się zająć Canal +, więc wypatrujcie bo warto go zobaczyć.
Oczywiście taki film zaostrza apetyt, pogoda nie zachęcała do spacerów, a obiecany obiad okazał sie fatamorganą więc wraz z MP bierzemy sprawę w swoje ręce. Mamy parę ziemniaków, 2 marchewki, seler, jabłka i hamburgery. Chcemy frytki, nie chcemy smierdzieć olejem, zróbmy to tak jak się robi w Ameryce. Pokrojone ziemniaki wrzucamy na zimy olej i powoli doprowadzamy do wrzenia. Brzmi dziwnie, ale postanawiamy spróbowac, zwłaszcza że podpieram sie autorytetem NYT gdzie kiedyś o tym przeczytałam. Więc mamy garnek pełny oleju do smażenia w nim kilka pokrojonych na frytki ziemniaków, wstawiamy na mały ogień i zaczynamy podgrzewać. Metoda okazuje się doskonała, jedyną jej wadą jest to że trwa to dość długo – około 40 minut. No ale w międzyczasie MP robi tartę tatin i smaży hamburgery, więc trudno powiedzieć żeby czas sie jakoś specjalnie dłużył. W połowie smażenia do gorącego oleju trafiają jeszcze 2 pokrojone marchewki i seler.
Efekt jest doskonały, frytki są idealne, te z marchewki i selera też, olej nie śmierdzi ani nie pryska. Zycie jest piękne.
- Komentarze:
- 3 Dodaj swój komentarz
- Słowa–klucze:
- cook it raw, frytki, slow food
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.