Wpisy oznaczone słowem–kluczem „herbata marokańska”
-
- 11. 08. 2011, Paulina
-
Herbata z mięty i tymianku
Ostatnio przejechałam pół Polski w ramach wycieczki krajoznawczej i oniemiałam jaki piękny mamy kraj. Jak tylko opuścimy płaskie i ponure Mazowsze zaczyna się robić ciekawie. Dotarłam aż na Dolny Sląsk i padłam z zachwytu – co za ludzie, co za krajobrazy, mistyka, tajemnica i czar. Pałace i ogrody, zamki i kopalnie minerałów. Zostawiłam tam kawałek swojego serca. Tylko jedno mi nie dawało spokoju – JEDZENIE!!!! Psioczyłam przy każdej okazji – czy w tym kraju (rolniczym jak mniemam) nic nie rośnie? Nic nie pływa w rzekach? Nie pasą się na łąkach krowy i nie dają mleka z którego można zrobić fantastyczne sery ? Co jest, że kiedy zamawiam naleśniki z owocami w środku lata, dostaje ananasa z puszki? W końcu usłyszałam, że gadam jak jedna pani z telewizji, więc sie przymknęłam i tylko pod nosem mamrotałam obelgi pod adresem restauratorów i sklepikarzy. Pokaż cały wpis „Pan Ziółko i herbata z mięty i tymianku”
- Komentarze:
- 10 Dodaj swój komentarz
- Słowa–klucze:
- herbata marokańska, mięta, przepis, slow food, świeże zioła
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.