Wpisy oznaczone słowem–kluczem „risotto”

  • 03. 06. 2014, Asia J.

    Risotto z dzikiego ryżu

    zdjęcie_02

    Dziki ryż pochodzi z Ameryki Północnej, właściwie nie jest ryżem, tylko nasionami dziko rosnącej trawy wodnej. Zbiera się go wyłącznie ręcznie stąd jego dość wysoka cena. Ze względu na właściwości swoich ziaren nie jest kleisty, więc ta potrawa nie będzie miała konsystencji typowego risotto. Mimo to postanowiłam poeksperymentować i zobaczyć jaki będzie efekt. Wyszło pyszne, zachęcam do spróbowania.

    Risotto z dzikiego ryżu

    2 szkl czarnego, dzikiego ryżu
    1 średnia cebula
    8 zielonych szparagów
    1/2 szkl. zielonego groszku
    2 ząbki czosnku
    1/3 szkl. startego sera owczego pecorino lub parmezanu
    1 szk. białego, wytrawnego wina
    1 szkl. wody lub warzywnego bulionu
    sól, pieprz
    2 łyżki masła najlepiej sklarowanego
    olej rzepakowy lub inny olej do smażenia

    W garnku z grubym dnem rozgrzej olej – 3-4 łyżki. Posiekaj cebulę i podduś ją na rozgrzanym oleju, aż stanie się szklista. Ryż wypłucz dokładnie pod bieżącą wodą i dodaj cały do duszącej się cebuli. Zamieszaj i przykryj przykrywką. W międzyczasie dodaj zmiażdżony czosnek i posól do smaku. Po 5 minutach dolej pół szklanki wina i dalej mieszaj. Wino powoli się wchłania, dolej łyżkę wazową bulionu, zamieszaj i przykryj. Ryż powinien gotować się na wolnym ogniu, pod przykryciem około 10 minut. Dziki ryż wymaga znacznie dłuższej obróbki termicznej niż klasyczny ryż do risotto. Gdy jest ugotowany, jego ziarenka pękają i otwierają się w takie miniaturowe kwiatki ;). Zajrzyj do ryżu i sprawdź czy płyn się wchłoną, dodaj więcej wina, mieszaj i przykryj. Jak się wchłonie dodaj więcej bulionu. Od szparagów poodłamuj zdrewniałe końcówki i pokrój je  na 2-centymetrowe kawałki, główki odłóż do miseczki – one gotują się najkrócej, więc proponuję wrzucić je na samym końcu, żeby były chrupiące. Resztę szparagów dodaj do gotującego się ryżu, zamieszaj i przykryj. W razie potrzeby dolej bulionu i sprawdź twardość ryżu. Dodaj groszek, zamieszaj, dalej gotuj około 5 minut. Jeśli ryż jest już spękany i miękki dodaj  główki szpragów, a w razie potrzeby jeszcze odrobinę bulionu. Spróbuj czy risotto jest słone (pecorino też jest słony, więc weź to pod uwagę), dodaj świeżo zmielony pieprz i wymieszaj. Zetrzyj pecorino. Jeśli risotto jest już miękkie i ma gęstą konsystencję dodaj ser i znowu delikatnie wymieszaj. Przygotowanie tej potrawy jest trochę czasochłonne, dziki ryż potrzebuje ponad 30-40 minut, żeby się ugotować, ale za to jest pyszne. Super jeśli podasz je z zieloną sałatą.

     

     

    Komentarze:
    0 Dodaj swój komentarz
    Słowa–klucze:
    , , , ,
  • 17. 01. 2012, Asia J.

    Risotto z porem i cukinią

    Risotto na czwartkowy obiad w pracy miało być jak zwykle z dynią hokaido i anchois, ale niestety zapomniałam zabrać z domu wszystkich składników. Ruszyłam na wycieczkę po okolicznych sklepach, ale jak powszechnie wiadomo w sklepach w warszawskim centrum łatwo nie jest. Na szczęście mamy sklep z bio żywnością, w którym jest duży wybór np. ciekawych serów kozich i owczych. Magda nie ma tolerancji na kozie aromaty, więc kupiłam owcze pecorino i ruszyłam dalej. Z warzywami dramat, warzywniak w Alei Wyzwolenia dosłownie zmieciony z powierzchni ziemi, w pobliskim spożywczym znalazłam dwa pory, małą cukinię, cebulę, w następnym anchois i ryż. Wino i czosnek czekają w lodówce, mam wszystko. Wracam do kuchni , po godzinnych łowach. Pokaż cały wpis „Risotto z porem i cukinią”

    Komentarze:
    3 Dodaj swój komentarz
    Słowa–klucze:
    , , , , ,
  • 04. 10. 2010, Paulina

    Risotto z grzybami

    Udało mi się wreszcie wyrwać z Warszawy na weekend. I piękny to był weekend, na Podlasiu, z cudownymi ludźmi, w magicznym Bernackim Moście. Przywitały nas w piątek jelenie ryczące swe godowe pieśni, mgły na łąkach dodatkowo budowały dramaturgię. Wczuć się w klimat pomagał nam także zacny trunek autorstwa Taty naszej uroczej gospodyni i muzyka The Black Keys.
    W sobotę rano ruszyliśmy do lasu na grzyby, których jest totalne zatrzęsienie, oczywiście byliśmy przesadnie ostrożni i szerokim łukiem omijaliśmy piękne, rozłożyste kanie, wogóle im nie ufając i wypatrywaliśmy przyjaznych i dobrze znanych podgrzybków, borowików, maślaków itp.
    Szybciutko uzbieraliśmy koszyk, mimo że pora nie byla juz wcale grzybiarska, bo koło południa, jeszcze trochę kurek na śniadanie następne i wracamy do domu bo trzeba coś zjeść.
    Coś jest takiego w polskim krajobrazie Podlasia czy Suwalszczyzny, że pasują do niego włoskie potrawy, czyż nie? Pokaż cały wpis „Babie lato. Risotto z grzybami.”

    Komentarze:
    3 Dodaj swój komentarz
    Słowa–klucze:
    , , , , ,
  • 08. 02. 2010, Asia J.

    Risotto z dynią i anchovis

    Risotto- tajemnicza potrawa, której w dzieciństwie niecierpiałam, ale za to jak już w niej zasmakowałam to przeraził mnie skomplikowany sposób przygotowania… że to długo trwa, że trzeba cały czas mieszać, że trzeba uważać, że może się nie udać itd. Odkąd w mamastudio pojawił się Piotrek, zjedliśmy parę razy świetne risotto w jego wykonaniu. Marzyłam żeby sie nauczyć je gotować, ale jakoś sie nie składało…

    Marzenia się spełniają, ja w to wierzę – zaczęło się od tego, że miałam w lodówce dynię i że nie miał kto w tym tygodniu zrobić piątkowego obiadu, Magdzie się przypomniało, że jadła pyszne  risotto z dynią no i w ten sposób ustaliliśmy co zjemy w piątek o 14.00.  Byłam bardzo podekscytowana perspektywą ugotowania mojego pierwszego risotto pod okiem mistrza.

    Risotto z dynią i anchovis

    dla 4 osób

    40 dkg ryżu do risotto (2/3 półkilogramowego opakowania)
    20 dkg dyni pokrojonej w małą kostkę2 średnie cebule posiekane w małą kostkę
    1 opakowanie filetów anchois
    1 szkl. białego wytrawnego wina1 l. bulionu  (ja zrobiłam z warzywnej kostki bio)
    1/2 pęczka natki pietruszki – drobno posiekany
    10 dkg startego, owczego sera pecorino
    100 g masła
    sól

    Kluczowe jest naczynie, w którym gotujemy nasze risotto, musi spełniać kilka warunków – dość płaskie-średnio wysokie, z grubym dnem, żeby ryż nie przywierał. Idealna jest żeliwna patelnia, ale jej posiadanie nie jest konieczne do osiągnięcia sukcesu! Co wspaniale widać na załaczonych obrazkach:

    Patelnię lub garnek rozgrzewamy i roztapiamy połowę naszego masła, wrzucamy cebulę i dusimy, aż się zeszkli. Dodajemy cały ryż i mieszamy ( z tym mieszaniem to jednak była prawda!). Mieszamy tak długo (ok. 5 min), aż ziarenka stanął się prawie przezroczyste. Wlewamy pół szklanki wina i dalej mieszamy:). Wino powoli się wchłania, dolewamy łyżkę wazową wywaru, mieszamy. Dodajemy pokrojoną dynię, mieszamy. Wywar dodajemy stopniowo, wchłania się i dolewamy nową porcję. Mieszamy. W międzyczasie dodajemy resztę wina i oczywiście mieszamy. Cała procedura gotowania trwa jednak tylko ok. 25 minut, więc to mieszanie można wytrzymać… Razem z ostatnią dawką wywaru dodajemy anchois, najpierw połowę, mieszamy i sprawdzamy smak. Anchois są słone tak jak ser, który dodamy na samym końcu, powinniśmy o tym pamiętać zanim dosolimy nasze risotto.

    Jeśli wolimy, żeby smak był bardziej intensywny dodajemy wiecej anchovis. Cały czas mieszamy i mieszamy, aż ryż będzie miękki. Gdy już jest ugotowany dodajeny drugą połowę masła, starty ser i posiekaną natkę. Jeśli trzeba dosalamy. Mieszamy! Wreszcie podajemy!!!

    Nasze risotto wyszło przepyszne, a ja przełamałam swój strach przed gotowaniem tego dania. Dziś kupiłam sobie żeliwną patelnie!


    Komentarze:
    8 Dodaj swój komentarz
    Słowa–klucze:
    , , ,
Praktyczna piękna unikalna torba nie tylko na zakupy

Książka „Klapsa czy konferencja?”

Klapsa czy konferencja?

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.

Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.

Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!

Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.

Pokaż fragment książki

Kontakt