Wpisy oznaczone słowem–kluczem „Saveur de Poisson”
-
- 29. 03. 2011, Paulina
-
Tanger
Podróżowanie jest jak sen. Budzę sie, jestem w domu i już, koniec. Jescze przez jakiś czas ciągnie się za mną ta atmosfera, jakieś takie powidoki, mam w sobie większy luz, odporność na niewygody i stres, ale to mija, niepostrzeżenie. Ani się obejrzałam, a znów trąbie i wściekam się w korku, nie wyrabiam się z czasem i fukam na współpracowników. Dziś za mną pierwszy dzień „prawdziwej” pracy, z pośpiechem, irytacją, całą tą małostkowością. Przede mną dwa miesiące projektu, który chyba mi już przestał dawać radość, a daje tylko pieniądze.
Więc wracam jeszcze raz do Tangeru, frenetycznego portowego miasta, który nie łatwy jest do kochania, ale mnie oczarował. Taka dziwna atmosfera zepsucia, typki spod ciemnej gwiazdy, morze, architektura i ta historia! Te nazwiska! Pokaż cały wpis „Tanger”- Komentarze:
- 3 Dodaj swój komentarz
- Słowa–klucze:
- restauracja, Saveur de Poisson, Tangier
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.