Wpisy oznaczone słowem–kluczem „szalotki”

  • 23. 05. 2011, Asia J.

    Pieczone młode buraki

    Byłam ostatnio w Puławach, buszowałyśmy z Pau po centrum handlowym w poszukiwaniu ceramicznych patelni. Udało się, zaopatrzyłyśmy się w piękne, kolorowe, zdrowe i niezniszczalne patelnie! Przy okazji Pau kupiła sobie świetne buty, a ja wygrzebałam na stoisku z tanią książką, książkę kucharską Marty Gesler, wydaną w klimacie lat 90tych z dużymi zdjęciami na całą stronę… lubię przepisy Marty Gesler publikowane na łamach różnych pism. Krótko mówiąc zainspirowałam się. Prosto z pracy, jak najszybciej, pojechałam na mój ukochany targ na Wolumenie, niestety koło 18 jest on już prawie całkiem opustoszały, ale że był piękny dzień znaleźli się tacy, co się jeszcze nie spakowali…Kupiłam piękne, młode buraki z dorodnymi liśćmi, szalotki, rukolę, młody czosnek i ser prosto od kozy i po powrocie do domu zabrałam się za przygotowanie kolacji.

    Pieczone młode buraki

    1 pęczek buraków z liśćmi
    5-6 szalotek lub małych cebulek
    5-6 ząbków czosnku

    rukola lub inna sałata
    winegret:
    oliwa z oliwek
    ocet balsamiczny lub sok z 1/2 cytryny
    1 łyżeczka miodu
    1/2 łyżeczki soli
    1/2 łyżeczki musztardy

    Buraczki myjemy, nie obieramy, o tej porze roku wszystkie części są jadalne, odcinamy liście. Cebulki obieramy z łupin. Czosnek zostaje w swoich łupinkach. W naczyniu żaroodpornym układamy buraki (większe przekrawamy na pół), przekrojone wzdłóż szalotki i czosnek. Wkładamy bez przykrycia do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy , aż buraki będą miękkie – ok 30 minut. W tym czasie przygotowujemy sałatę z rukoli i liści botwiny, dodajemy winegret. Upieczone warzywa układamy na sałacie. Upieczony czosnek jest fantastyczny, możemy go wyciskać z ząbków bezpośrednio na buraki lub posmarować nim kromkę pieczywa. Ja moje buraki podałam oprócz sałaty z chrupkim, żytnim pieczywem i kozim, wiejskim twarogiem.

    Komentarze:
    11 Dodaj swój komentarz
    Słowa–klucze:
    , , , ,
Praktyczna piękna unikalna torba nie tylko na zakupy

Książka „Klapsa czy konferencja?”

Klapsa czy konferencja?

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.

Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.

Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!

Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.

Pokaż fragment książki

Kontakt