Wpisy oznaczone słowem–kluczem „tarta z serem pleśniowym i gruszką”
-
- 25. 10. 2010, Paulina
-
Tarta z gruszką i serem pleśniowym
Dlaczego taki tytuł książki? Jakie znowu klapsy? Wiele razy musiałyśmy odpowiadać na takie pytania, a odpowiedz na nie wcale nie jest taka oczywista. Chyba kiedyś na bazarku, przy okazji zakupów był taki dialog – poproszę kilo gruszek – klapsa czy konferencja? Albo go sobie wymyśliłyśmy, w każdym razie znalazł się w naszej książce, w pierwszym rozdziale, a potem „Klapsa czy konferencja?” po prostu została z nami.
Ale do czego były potrzebne te gruszki? Oczywiście do tarty z gruszkami i serem pleśniowym! Jest to jeden z moich ulubionych, w pełni autorskich (o ile pamiętam) przepisów, wymyślony lata temu, w mieszkaniu na Belgijskiej, na warszawskim Mokotowie, na fali radosnych kulinarnych eksperymentów prowadzonych z Pusią, moją ówczesną, cudowną sublokatorką.
Jakoś trochę później przy jakiejś towarzyskiej okazji wpadłyśmy na siebie z Magdą i Aśką, a one już wtedy wpadły na pomysł książki, spróbowały mojej tarty i wciągnęły mnie na pokład. To było jakieś 7 lat temu, wiele sie w tym czasie zmieniło… mężczyżni, mieszkania, towarzyskie i zawodowe konfiguracje. Ale udało nam się wydać książkę, która zaczęła żyć własnym życiem, a teraz hołubimy nasze najmłodsze ukochane dziecko – blog. Dojrzewają w nas też następne pomysły – sky is the limit!
Ale wracając do tarty. Połączenie gruszek i sera pleśniowego jest znane i lubiane, w wersji tarty jest pyszne i pożywne, doskonałe na romantyczne jesienne wieczory. Pokaż cały wpis „Tarta z gruszką i serem pleśniowym, czyli klapsa czy konferencja?”- Komentarze:
- 11 Dodaj swój komentarz
- Słowa–klucze:
- gruszka, przepis, ser pleśniowy, tarta z serem pleśniowym i gruszką
Książka „Klapsa czy konferencja?”

Nasza książka jest zupełnie inna niż wszystkie. Oprócz wielu wypróbowanych przepisów i wyjątkowego designu, dwóch kolorów okładki, ma ciekawą formę pamiętnika.
Każdy rozdział zaczyna sie od zabawnej historyjki z życia głownej bohaterki, która to urządza parapetówkę, leczy kaca, zaprasza rodziców na obiad i tak dalej. Opowieści te łączą sie z różnymi daniami, które to serwuje sobie i swoim najbliższym ta urocza osoba.
Co my tu z zresztą będziemy o tym opowiadać, to trzeba przeczytać!
Na zachęte obejrzyjcie sobie z bliska kilka stron.